Podobno tam twój dom, gdzie twoje serce. Jeśli zatem kochasz góry, idealnym rozwiązaniem jest zakup nieruchomości z widokiem na Pieniny lub Tatry.
Naturalnie sentyment to nie jedyna zaleta posiadania domu w górach. Co jeszcze sprawia, że warto w niego zainwestować?
Solidność.
Górale nie lubią bylejakości. Jeśli budują dom, to na lata. Starczy spojrzeć na architekturę Spisza i Podhala, by przekonać się, że jest wznoszona z dbałością o każdy szczegół. Po pierwsze materiały – w górach wciąż królują drewno i kamień. Nic dziwnego, to surowce sprawdzone przez wieki. Drewniane domy, np. z bali jak w Leśnej Ostoi, posiadają znakomite właściwości termoizolacyjne, w ich wnętrzach nie ma wilgoci sprzyjającej rozwojowi chorobotwórczych pleśni czy grzybów. Współczesna architektura chętnie sięga po pełne rozmachu przeszklenia, które zapraszają do domu naturalne światło, a także dostarczają pięknych widoków.
Otóż to, widoki!
Mocny atut górskiej bądź podgórskiej lokalizacji. Tu wciąż zima pozostaje zimą, wiosna cieszy soczystością, lato dodaje energii, a jesień czaruje baśniowymi kolorami. Dla takich pejzaży, nadal dzikich, z majestatycznymi szczytami w tle bądź tajemniczą taflą jeziora, np. Zalewu Czorsztyńskiego, warto porzucić miasto i osiedlić się w górach. Uroda polskiej przyrody jest niezaprzeczalna, zaś obcowanie z nią przynosi ukojenie oraz spokój. Bywa, że w metropolii nawet nie widać gwiazd. W górach nocne niebo jest nimi dosłownie usiane. Chyba nie trzeba dodatkowo podkreślać, że działka z pięknym widokiem na las, jezioro czy góry jest już sama w sobie niezwykle cenna.
Ekologia.
W tym punkcie bez trudu połączymy życie na łonie przyrody ze wspomnianymi wyżej fundamentami góralskiej architektury, tj. drewnem i kamieniem. Solidność w górskim wydaniu oznacza budowanie z materiałów przyjaznych środowisku naturalnemu, a nade wszystko ludzkiemu zdrowiu i samopoczuciu. Dom z prawdziwego zdarzenia nie szkodzi – ani mieszkańcom, ani naturze. Wpisuje się w otaczający go pejzaż, stanowi jego część i ozdobę. Wysoka jakość materiałów, tradycyjne technologie tworzą domowe zacisze, w którym można w pełni cieszyć się życiem, celebrować je i ze spokojem patrzeć, jak rosną dzieci. W domach takich jak te w Leśnej Ostoi czy Oazie Szlembark zastosowano po równo ekologiczne i ekonomiczne rozwiązania: pompy ciepła, panele fotowoltaiczne.
Osobista przestrzeń.
Dom z ogrodem i tarasem to szansa, żeby odetchnąć pełną piersią. Nie ma oczywiście niczego złego we wspólnym podwórku czy widoku na balkon sąsiada, jednak zabieganą codzienność idealnie odreagować w zaciszu własnego domu. A już wprost cudownie, gdy osobista przestrzeń zostaje wyposażona np. w strefę SPA. Domowa sauna, jacuzzi, siłownia to żaden kaprys, ale sensowna inwestycja, która zwraca się w zdrowiu, dobrym nastroju i samopoczuciu. Jeśli ktoś ma ochotę, własna przestrzeń pozwala mu założyć warzywniak albo hodować najpiękniejsze w okolicy kwiaty. Rezydencja w góralskim stylu, np. dom Jawor czy dom Jasień, doskonale sprawdzi się jako miejsce stałego zamieszkania.
Sąsiedztwo.
A gdy już, jako szczęśliwi właściciele pięknego domu nacieszymy się świętym spokojem, koniecznie trzeba wyjść do ludzi. Górale uchodzą za naród twardy. Nic zresztą dziwnego, z dziada pradziada oswajają dziką przyrodę. Tym bardziej doceniają rolę gościnności, celebrują wspólnotę, dbają o rodzinne i sąsiedzkie więzi. Dom w górach jest przepustką do tej społeczności. Oczywiście to zawsze kwestia wyboru. Jeśli ktoś szuka w górach samotności i dystansu, również je znajdzie. Jeśli jednak pragnie towarzystwa, nigdy nie będzie sam. Nawet przyjezdni przesiąkają górami. Tatry czy Pieniny… Polskie szczyty zapisują się w ich sercach na zawsze – ot, i tak cepry stają się góralami z wyboru, osiedlając się w tak pięknych zakątkach jak gmina Łapsze Niżne czy urokliwa miejscowość Szlembark, nad Zalewem Czorsztyńskim.
Znowu ta przyroda!
Warto jednak podkreślić ją z osobna. Obiegowy żarcik opowiada, jak to „miastowe” dzieci uważają, że mleko pochodzi z kartonu pomalowanego w czarno-białe łaty. Uproszczenie rzecz jasna, jednak ze szczyptą prawdy: gdzie, poza Internetem, można jeszcze zobaczyć pasące się krowy, stada owiec, koni? Otóż na pewno w górach! Na polskim Spiszu, nad Zalewem Czorsztyńskim, na Podhalu. Inwestując w dom w górach, mamy gwarancję, że nasze dzieci zobaczą prawdziwe sarny, usłyszą skowronki i sowy, a od małego „trenując” układ odpornościowy aromatem traw i siana, unikną uciążliwych alergii. Krajobraz za oknem zaprasza, żeby wyjść na spacer.
Turystyka i sport.
Sielska górska lokalizacja wprost nęci i kusi, żeby postawić na aktywność fizyczną. Szlaki piesze i rowerowe, konne, agroturystyka, baza narciarska dosłownie na wyciągnięcie ręki, miejsca do spacerowania, biegania i do wspinaczki. W górach każdy znajdzie coś dla siebie. Miło celebrować ranek z kubkiem kawy w dłoni, ale tak spoglądając na panoramę Tatr albo Jezioro Czorsztyńskie… czyż nie warto obudzić w sobie ducha przygody? Potem można wrócić do własnego, zacisznego domu i porządnie wypocząc. Wybierając konkretną inwestycję, warto rozeznać się w jej najbliższym sąsiedztwie. Zabytki, profesjonalnie przygotowane trasy dla biegaczy czy rowerzystów, ciekawe projekty, takie jak fascynujący „Szlak wokół Tatr”, podnoszą atrakcyjność nieruchomości.
Podobno tam twój dom, gdzie twoje serce. Jeśli zatem kochasz góry, idealnym rozwiązaniem jest zakup nieruchomości z widokiem na Pieniny lub Tatry.
Naturalnie sentyment to nie jedyna zaleta posiadania domu w górach. Co jeszcze sprawia, że warto w niego zainwestować?
Solidność.
Górale nie lubią bylejakości. Jeśli budują dom, to na lata. Starczy spojrzeć na architekturę Spisza i Podhala, by przekonać się, że jest wznoszona z dbałością o każdy szczegół. Po pierwsze materiały – w górach wciąż królują drewno i kamień. Nic dziwnego, to surowce sprawdzone przez wieki. Drewniane domy, np. z bali jak w Leśnej Ostoi, posiadają znakomite właściwości termoizolacyjne, w ich wnętrzach nie ma wilgoci sprzyjającej rozwojowi chorobotwórczych pleśni czy grzybów. Współczesna architektura chętnie sięga po pełne rozmachu przeszklenia, które zapraszają do domu naturalne światło, a także dostarczają pięknych widoków.
Otóż to, widoki!
Mocny atut górskiej bądź podgórskiej lokalizacji. Tu wciąż zima pozostaje zimą, wiosna cieszy soczystością, lato dodaje energii, a jesień czaruje baśniowymi kolorami. Dla takich pejzaży, nadal dzikich, z majestatycznymi szczytami w tle bądź tajemniczą taflą jeziora, np. Zalewu Czorsztyńskiego, warto porzucić miasto i osiedlić się w górach. Uroda polskiej przyrody jest niezaprzeczalna, zaś obcowanie z nią przynosi ukojenie oraz spokój. Bywa, że w metropolii nawet nie widać gwiazd. W górach nocne niebo jest nimi dosłownie usiane. Chyba nie trzeba dodatkowo podkreślać, że działka z pięknym widokiem na las, jezioro czy góry jest już sama w sobie niezwykle cenna.
Ekologia.
W tym punkcie bez trudu połączymy życie na łonie przyrody ze wspomnianymi wyżej fundamentami góralskiej architektury, tj. drewnem i kamieniem. Solidność w górskim wydaniu oznacza budowanie z materiałów przyjaznych środowisku naturalnemu, a nade wszystko ludzkiemu zdrowiu i samopoczuciu. Dom z prawdziwego zdarzenia nie szkodzi – ani mieszkańcom, ani naturze. Wpisuje się w otaczający go pejzaż, stanowi jego część i ozdobę. Wysoka jakość materiałów, tradycyjne technologie tworzą domowe zacisze, w którym można w pełni cieszyć się życiem, celebrować je i ze spokojem patrzeć, jak rosną dzieci. W domach takich jak te w Leśnej Ostoi czy Oazie Szlembark zastosowano po równo ekologiczne i ekonomiczne rozwiązania: pompy ciepła, panele fotowoltaiczne.
Osobista przestrzeń.
Dom z ogrodem i tarasem to szansa, żeby odetchnąć pełną piersią. Nie ma oczywiście niczego złego we wspólnym podwórku czy widoku na balkon sąsiada, jednak zabieganą codzienność idealnie odreagować w zaciszu własnego domu. A już wprost cudownie, gdy osobista przestrzeń zostaje wyposażona np. w strefę SPA. Domowa sauna, jacuzzi, siłownia to żaden kaprys, ale sensowna inwestycja, która zwraca się w zdrowiu, dobrym nastroju i samopoczuciu. Jeśli ktoś ma ochotę, własna przestrzeń pozwala mu założyć warzywniak albo hodować najpiękniejsze w okolicy kwiaty. Rezydencja w góralskim stylu, np. dom Jawor czy dom Jasień, doskonale sprawdzi się jako miejsce stałego zamieszkania.
Sąsiedztwo.
A gdy już, jako szczęśliwi właściciele pięknego domu nacieszymy się świętym spokojem, koniecznie trzeba wyjść do ludzi. Górale uchodzą za naród twardy. Nic zresztą dziwnego, z dziada pradziada oswajają dziką przyrodę. Tym bardziej doceniają rolę gościnności, celebrują wspólnotę, dbają o rodzinne i sąsiedzkie więzi. Dom w górach jest przepustką do tej społeczności. Oczywiście to zawsze kwestia wyboru. Jeśli ktoś szuka w górach samotności i dystansu, również je znajdzie. Jeśli jednak pragnie towarzystwa, nigdy nie będzie sam. Nawet przyjezdni przesiąkają górami. Tatry czy Pieniny… Polskie szczyty zapisują się w ich sercach na zawsze – ot, i tak cepry stają się góralami z wyboru, osiedlając się w tak pięknych zakątkach jak gmina Łapsze Niżne czy urokliwa miejscowość Szlembark, nad Zalewem Czorsztyńskim.
Znowu ta przyroda!
Warto jednak podkreślić ją z osobna. Obiegowy żarcik opowiada, jak to „miastowe” dzieci uważają, że mleko pochodzi z kartonu pomalowanego w czarno-białe łaty. Uproszczenie rzecz jasna, jednak ze szczyptą prawdy: gdzie, poza Internetem, można jeszcze zobaczyć pasące się krowy, stada owiec, koni? Otóż na pewno w górach! Na polskim Spiszu, nad Zalewem Czorsztyńskim, na Podhalu. Inwestując w dom w górach, mamy gwarancję, że nasze dzieci zobaczą prawdziwe sarny, usłyszą skowronki i sowy, a od małego „trenując” układ odpornościowy aromatem traw i siana, unikną uciążliwych alergii. Krajobraz za oknem zaprasza, żeby wyjść na spacer.
Turystyka i sport.
Sielska górska lokalizacja wprost nęci i kusi, żeby postawić na aktywność fizyczną. Szlaki piesze i rowerowe, konne, agroturystyka, baza narciarska dosłownie na wyciągnięcie ręki, miejsca do spacerowania, biegania i do wspinaczki. W górach każdy znajdzie coś dla siebie. Miło celebrować ranek z kubkiem kawy w dłoni, ale tak spoglądając na panoramę Tatr albo Jezioro Czorsztyńskie… czyż nie warto obudzić w sobie ducha przygody? Potem można wrócić do własnego, zacisznego domu i porządnie wypocząc. Wybierając konkretną inwestycję, warto rozeznać się w jej najbliższym sąsiedztwie. Zabytki, profesjonalnie przygotowane trasy dla biegaczy czy rowerzystów, ciekawe projekty, takie jak fascynujący „Szlak wokół Tatr”, podnoszą atrakcyjność nieruchomości.